Najnowsze wpisy, strona 43


Bez tytułu
Autor: diable
22 maja 2005, 06:32

still not back yet, but almost. t h e m e d i c a t i o n i s g o n n a c u r e y o u. and again, im starting to lose it, i dont know which one of us is the real one. i hate that point, it is the wors thing of all.  wether im getting on or off meds its always halfway. point where u qeustion urself and all you are. and rotate. to hte next available option.

Bez tytułu
Autor: diable
21 maja 2005, 04:39

spowrotem na lekach. po pieciu telefonach sekretarka zgodzila sie mnie wcisnac miedzy pomiedzy. pierwszy raz oklamalam psychiatera. powiedzialam ze prawie nie pije. jak juz to powiedzialam przeszlam do ataku i poprosilam grzecznie o cos na odchudzanie. wypisal. wypisal tez nowe usypiacze. i stara dawka 3 lexapro. witamy spowrotem.

teraz green apple bacardi & sok zurawinowy. jutro robie special brownies, ktos chce wpasc sprobowac?

i should probably make a note of yesterday...
Autor: diable
20 maja 2005, 16:42

strasznosc. 

czuje sie jak

ale dlaczego on nie rozumie? czemu nie probuje nawet? czemu nie wie o co mi chodzi? czemu nie wie jak to jest miec wybor miedzy byc i umierac na bycie lub byc i nie czuc ze sie jest jest.

tak sie wlasnie.

w srodku wczorajszej nocy; pol godziny przeplakalam na trzema bialymi kulkami turlajacymi sie po dloni. poczucie kompletnej przegranej. and the winner is .. manic depressive!

dzis grzecznie zadzwonilam do psychiatry i poprosilam o wizyte. welcome back maggie, come see me tomorrow. 1:15 ok? sure is.

Bez tytułu
Autor: diable
20 maja 2005, 04:19

i just felt myself breakin.  i guess its back. all of it. why thy fuck can't i just be. my self diagnosis turned out to be a hell of a miss. great. just fuckin great. back to numbness. well, at least i had myslef for those two weeks.  

i c a n n o t d o t h i s a n y m o r e

see u at the bitter end
Autor: diable
20 maja 2005, 01:48

klocimy sie z tajgrem. o wszystko, choc glownie o nic. chwilami przerywany ciag fochow i przykrosci.

zle.

mdli mnie. wrzody zoladkowe zbieraja sily.

/i guess i outta get back on my happy pills. maybe it is all my fault./

i think my personal trainer is tryin to kill...
Autor: diable
18 maja 2005, 17:19

gym wczoraj. ledwo zipiac, po godzinie treningu, robie koncowe rozciaganie miesni, podchodzi do mnie jakas babcia i pyta czy wszystko w porzadku. trenerka patrzy na nia i smiejac sie mowi, ze tak. she looks like she's gonna have a heart attack, maybe u guys should take it easy.. podnosze reke, na znak ze chce cos powiedziec, ale wpierw musze zlapac oddech. zipie zipie i wreszcie wysapuje but i'm only 23! ur what? oh my.. i poszla sobie. oto moja kondycja.

 

 

Bez tytułu
Autor: diable
16 maja 2005, 17:52

i finally met mag's jerbear aka jeremy. approved.

***

20 minut opalania po prawie rocznej przerwie to nei byl najlepszy pomysl. od kostek po kark, piecze mnie caly tyl.

***

poranna rozmowa wiadomosciowa z mag

m: we have to figure out a way to stop overeating when we smoke. lets eat fruit or slonecznik. or lets eat pot.

q: how bout coke or amphetamine? that should stop any food craving.

m: yes, gos, great idea. lets become cokeheads and blow all r money. dumbass ;). we'll go to gnc today and find something.

i still think my idea was better ;

***

i tak, mieszamy sobie tak jezykami pol tak pol siak a tajger sie strasznie o to wkruwia. okazuje sie ze robimy to czesto w rozmowach miedzy soba, ale tak jakos wychodzi. nigdy nei zwrocilysmy nawet uwagi. mowisz jak myslisz i przy szybkim gadaniu (bo przy mag trzeba szybko mowic, bo wogle ledwo do glosu dojsc ;) cos tak wychodzi. ale tylko z mag tak mam, nie zebym chodzila po swiecie gadajac pojechalam na szoping i straszny trefik byl w dodatku nie bylo dziusu cranbery tylko jakis z jablek i orandzy co sie do garbecia nadaje. to wzielam grejpowy i pare kenow zupy. musze kiedys ojcu albo zonie jego sie lepiej przysluchac to przytocze tu prawdziwa perelke. oni tak moga calymi godzinami. miszcze ;)

otwieram sie na czas, na was, na swiat
Autor: diable
12 maja 2005, 17:39

wkruwilam sie na dsl i telefon domowy (ani jedno ani drugie nie chce dzialac poprawnie) i wszystko odlaczylam. wracamy do korzeni czyli comcast bedzie we wtorek.

jak co rano oblalam sie kawa po cyckach. standard.

powoli powoli idziemy do przodu. jedna ikeowa szafka juz zlozona. rany, uwielbiam ten sklep i ich meble. cos jak gigantyczne puzle dla doroslych. cacy.

no i sie pochwalic musze, ze wreszcie ruszylam dupe na gym.  we wtorek trenerka dala mi taki wycisk, ze przez pietnascie minut po, nie moglam jeszcze oddechu zlapac. wczoraj sama sobie dopieklam, a dzis znowu z trenerka. niestety, kilogramy pieczolowicie zbierajacego sie tluszczu tak latwo nie znikna.  i nie, nie jestem jedna z tych chudych lasek co wiecznie narzekaja ze sa grube. choc jeszcze niecale poltora roku temu, owszem, potrafilam sie poplakac bo w spodnie 5 nie weszlam. ale anty to i anty siamto dowalily prawie 50lb wiec.. chuj z tym, zgubi sie. 

co tydzien prawie przychodza nowe papiery do wypelnienia na mamy przyjazd. az dziwi fakt, ze na tyle badziewia tak szybko to idzie. no bo jesli na jedna osobe, w miesiac, wypelniam okolo 35 stron roznej masci formularzy i druczkow, to az strach myslec gdzie oni trzymaja te wszystkie papierzyska z milionow rocznych podan. wszystko nie wazne, chce mame.

mloda i tyna wracaja we wrzesniu. tyna mowi ciocia-a, mas nowe mieskanie? mam. a mas nowe zabawki? no nie mam jeszcze. to kup! bo nie psijadem do ciebie jak nie bedzies miala zabawek. dobrze slonce, kupie. okej, baj, mas mame. daje mi mloda a w tle slychac ciociaa tylko nie ziapomnij!

nie zapomne.

Bez tytułu
Autor: diable
11 maja 2005, 18:15

 


najbardziej rano uderza mnie
noga w krzeslo noga w pudlo
najbardziej rano uderza mnie
noga w noge noga w szafe
najbardziej rano chcialabym byc z gumy i palic gumowe papierosy

                                                    czy ty wiesz

kiedy pada deszcz
    czy ty rozumiesz

kiedy mowie ciemno wszedzie glucho wszedzie nie widze siebie

        czy ty widzisz
                                      kiedy lece w dol krzyczac nie ma mnie nie mam mnie nie mamie
bo najbardziej chcialabym byc gumowa calineczka z gumowym papierosem znajaca jedynie

 kochanie, spierdalaj, daj, moje, ukochaj, zabije cie

 

****

man i would do in a heart beat

****

i ask tajger if u could do aaaanybody, who would it be? he says same chick u'd do if you could.

guess who?

if i only had a penis i would poke her so hard i'd make a hole in her back (if i had one it would be gigantic. u know, it would have to match my ego)

*****

i said it before i'll say it again

boredom is a bitch

*

pamietasz jak kiedys bylismy pewni, ze zawsze...
Autor: diable
10 maja 2005, 19:46

mysle i

wkruwiaja mnie nowe soczewki

mysle ii

ostatni raz, kiedy mialam naprawde bliska przyjaciole, byl lata temu. a dokladniej lat tyle ile w juesej przebywam. owszem, tu mam bas, maja kochana, sliczna jak z obrazka, zawsze w innym swiecie bas. mam mag, sliczna i wkurwiajaca jak upierdliwy komar mag z ktora nei moge sie za czesto widywac bo doprowadzamy sie wzajemnie do szalu. z zadna jednak nie mam tego czegos. tego czegos sercowo-zmyslowo-duszowego. co kaze o piatej rano rwac sie do telefonu bo poprostu musze ci cos powiedziec. co kaze zapierdalac w deszczu sniegu blocie slocie bo ty potrzebujesz. i wzajemnie. tego wzajemnie najbardziej nie mam. i tego wzajemnie najbardziej mi brakuje. w tym momencie najblizsza moja przyjaciola jest ukaszi, co jest niezlym dramatem.

boli mnie to. i dziwi. dziwi ze boli i ze dopiero po tylu latach boli. por que?

mysle iii

coraz bardziej podobaja mi sie nowe okulary. versace tak dla szpanu dodam ;

mysle iiii

zastapuje brakujace stosunki miedzyludzkie, jak kontakt z mama, siostra, przyjaciolkami, zakupami. nie mam was ale przeciez zawsze moge wydac miesieczna pensje w godzine i na te godzine przestac myslec o tym ze was nie mam i o tym jaka pustke mam w sobie.

mysle iiiii

zadzwonie do domu