07 czerwca 2008, 18:26
po pięciu latach, w końcu mi się udaje; zasnąć przed nim i chrapać tak by jemu sen odganiać.
mam cię!
/język jest do zabawy/
po pięciu latach, w końcu mi się udaje; zasnąć przed nim i chrapać tak by jemu sen odganiać.
mam cię!
jeszcze czterech dych za bak nie zdazylam odzalowac, a juz udalo mi sie przebic przez piec.
noo, dzien dobry, dziekujemy.
recesja gryzie nas po dupie. od początku roku w dól, w dół, w dół. odświeżam więc cv, poprawiam, drukuję.
do godziny idziemy w góre a szef odgraża się szampanem z okazji tych lat.
najbardziej boję się bać
powtarzać się powtarzać