Najnowsze wpisy, strona 31


Bez tytułu
Autor: diable
08 stycznia 2006, 00:21

mloda w pracy, tynka u dziadka, ka spi, kot spi. spokoj. zrobilam mlodej plytke, -ale zadnych smutow! ok, zajelo mi tylko prawie godzine. sobie sprawy nie zdawalam ze wszystko co mam jest takie takie.

z okazji wolnej chwili w koncu tez zmusilam sie do przypomnienia sobie co to jest z czym kojarzy mi sie otrzymana od h. muza. i przypomnialam sobie. ewa braun! lirycznie napewno nie, ale muzycznie wydaje sie bardzo. problem w tym ze porownac moge tylko do paletajacych sie w glowie ponad 8letnich wspomnien (i wiem dobrze ze gdzies mam ich kasete, kupiona na koncercie pidzamy w jakiejs polowie 90tych. pamietam, bo byl to pierwszy raz kiedy facet inny niz ojciec zrobil mi ladny niebiesko czarny makijaz pod okiem, od tego czasu nikt nie zmusi mnie do skakania pod scena ;). ulzylo mi jednak w koncu i moge juz spokojnie zajac glowe czyms rownie bezsensownym. a no i z okazji wspomnien z dziecinstwa w osiolku sciaga sie smietanka tamtego czasu. obsluchuje tez sciagnietego ktorejs dolowej nocy z mloda, reichla, bo to tez tamten czas i festiwal w ustrzykach co go nie bylo ale przeciez bylo zajebiscie bo do lasu jest zawsze 500 metrow *a jak nie to wojsko jest zawsze do uslug

sklejam sie. cija

*o! i jeszcze

*

Bez tytułu
Autor: diable
06 stycznia 2006, 16:03

martyna pieknieje z dnia na dzien. odkad mamy kota, duzo wiecej musze sie jej przygladac. praktycznie to juz wogle nie mozna z niej teraz oka spuscic. kazda minuta ciszy wydaje sie podejrzana, zwlaszcza jesli oboje z nich sa poza zasiegiem wzroku. godzinami tlumacze, ze kotek to nie mis ale zywe zwierzatko, jesli go bedziesz mocno sciskac to cie podrapie i wtedy bedzie! co z tego jednak, kiedy kot jest najleniwszym zwierzeciem swiata. jemu sie po prostu nic nie chce (nie, nei wierze ze apatia przechodzi z wlasciciela na zwierzaka). nawet pazura wyciagniac i machnac lapa kiedy mala sciska, wciska i przeklada nim z kata w kat. z dnia na dzien, zwlaszcza ostani tydzien, przyuwazylam jednak ze zaczyna robic cos wiecej niz spac, jesc i robic smierdzace kupy (a potrafi). zaczal naprzyklad miauczec, i juz nie tylko o 6 rano, zeby go nakarmic, ale i ot tak sobie. lasicielstwo wzmozylo mu sie o conajmniej 300%. z dnia na dzien tez duzo wiecej czasu spedza na zabawie. jest piekny, chociaz wymiotujac po jego akcji w kuwecie (badz poza bo i tak sie zdarza), wydaje mi sie ze moglabym mu te piekne rude kudly wszystkie powyrywac.

/jeff wpadl ze standardowym obledem w oczach do u have any concealer?? please pleaase.. sorry, wtf u need it for?? i have a pimple here, black eye there.. are my eyes really dark? yeah. why? oh nothin, crystal meth.. dumbass. /koles mnie powala poprostu czasem/

w poniedzialek ma zas randke z weterynarzem. male przyciecie, powinno byc neimilo. a wracajac do martyny, po dluzszym czasei mowienia w niezrozumialym nikomu jezyku, ktory to nazywala andzielskim, zaczyna bardzo ladnie uzywac odpowiednich slowek, czasem krotkich zdan (moje ulubione to przyspiewywanie yummy yummy yummy i got love in my tummy po deserze :). krotko mowiac jest najpiekniejsza i najmadrzejsza z calej wsi ;

pochwalic sie tez musze, ze w nowy rok weszlam z niecalymi 3K na kartach. klepie sie po ramieniu i gratuluje tych 5K splaconych w 05. i nadal nie wiem jak to sie wogle stalo ze sie tak stalo.

jest milo.

*

i, o jak moglam, brat mi sie zareczyl z okazji nowego. zas tajgra brat sie przewrocil, z samochodem. ale nic a nic sie nie stalo.

 

 

Bez tytułu
Autor: diable
06 stycznia 2006, 01:29

odkrywam

                               
      matt elliott /drinking songs /

norah jones says hi
Autor: diable
03 stycznia 2006, 06:57

cut cut cut

Bez tytułu
Autor: diable
20 grudnia 2005, 15:38

braciak z kobieta przyjezdzaja czwartek/piatek, na swiete swieta. pierwszy raz, od 9 lat, bedziemy takowe spedzac w komplecie, wszystkie dzieci z pierwszego malzenstwa. i kot.

jak dla mnie grudzien mozna spokojnie wypierdolic z kalendarza. 

 

Bez tytułu
Autor: diable
18 grudnia 2005, 08:15

to co czujesz

to co wiesz

 

Bez tytułu
Autor: diable
14 grudnia 2005, 16:00

 spie z kotem i muzyka na kanpie

taka jestem stara i taka jestem glupia, zwiazek jest jak wojna, nie mozna ot tak sobie wejsc w jeden bez posiadania kokretnego planu wyjscia awaryjnego

zle mi.

*

wiem juz jaka jest moja funkcja na tym swiecie, jestem do ignorowania. nie masz kogo zignorowac? prosze bardzo, zawsze mozesz mnie.

*

 

Bez tytułu
Autor: diable
13 grudnia 2005, 17:12

spedzilam urodzinowy wieczor z fotelem kotem piosenka i szampanem.

Bez tytułu
Autor: diable
10 grudnia 2005, 06:52

 

kotek spi spokojnie na kanapie. dostalam kotka od mag i bas. w ramach poprawy zaskoczenia dostalam go dzisiaj.

najpierw nie dal spac do 3, robiac smierdzaca kupe w szafie w miedzy czasie, potem obudzil o szostej. ogolnie jest prawie tak glupi jak jest kochany. kochany jest nieskonczenie.

 

Bez tytułu
Autor: diable
09 grudnia 2005, 05:19

outfuckingkurwarageous, szesc godzin. szesc.

szesc godzin jechalam z pracy do domu.

cale miasto stoi, ot snieg spadl.

ho ho fuckin' ho

*

i jeszcze bo przeciez musze sie pozalic,

weszlam do domu, rozjebana psychicznie z wielka potrzeba nie wiem czego, uwagi wspolczucia czegokolwiek. i nic. czy ja jestem nic?

*

a i jeszcze, q101 o jakiejs dziewiatej czyli w piatej godzinie porazki, for those of you who are still stuck in traffic and haven't commited suicide yet, congratulations! your doin good.

thank you

*\

i jeszcze, bo tak wogle to najdziwniejsze jest to ze wogle nie bylam zla, no road rage, no nothin, poprostu jechalam i poddawalam sie kolei rzeczy (co mi sie nie malo zdarza), gdzies w czwartej godzinie i drugiej zmianie drogi na inna (bo przeciez moze bedzie lepiej a tu chuja) zrobilo mi sie tak zle z tej bezsilnosci i niemocy ze ciut mi sie polalo po policzku ale to w sumie tyle. dopiero ignor ze strony tajgra mnie rozwalil. co pietnascie minut dzwonil do mnie jak jechalam pytajac gdzie jestes?  ok narazie. tylko mnie ruszal a jak przyszlam to chuj ci w dupe i mam telewizor.

palacy w mesengru ciut ciut pomaga rozladowac.