08 stycznia 2006, 00:21
mloda w pracy, tynka u dziadka, ka spi, kot spi. spokoj. zrobilam mlodej plytke, -ale zadnych smutow! ok, zajelo mi tylko prawie godzine. sobie sprawy nie zdawalam ze wszystko co mam jest takie takie.
z okazji wolnej chwili w koncu tez zmusilam sie do przypomnienia sobie co to jest z czym kojarzy mi sie otrzymana od h. muza. i przypomnialam sobie. ewa braun! lirycznie napewno nie, ale muzycznie wydaje sie bardzo. problem w tym ze porownac moge tylko do paletajacych sie w glowie ponad 8letnich wspomnien (i wiem dobrze ze gdzies mam ich kasete, kupiona na koncercie pidzamy w jakiejs polowie 90tych. pamietam, bo byl to pierwszy raz kiedy facet inny niz ojciec zrobil mi ladny niebiesko czarny makijaz pod okiem, od tego czasu nikt nie zmusi mnie do skakania pod scena ;). ulzylo mi jednak w koncu i moge juz spokojnie zajac glowe czyms rownie bezsensownym. a no i z okazji wspomnien z dziecinstwa w osiolku sciaga sie smietanka tamtego czasu. obsluchuje tez sciagnietego ktorejs dolowej nocy z mloda, reichla, bo to tez tamten czas i festiwal w ustrzykach co go nie bylo ale przeciez bylo zajebiscie bo do lasu jest zawsze 500 metrow *a jak nie to wojsko jest zawsze do uslug
sklejam sie. cija
*o! i jeszcze
*