Najnowsze wpisy, strona 46


i want out
Autor: diable
05 kwietnia 2005, 19:32

wczoraj chirurg obejrzala brzuch, wyjela szwy i. i, no walsnie. i wyciagnela te cholerna rurke. ranyboskiecieniekrece co za przejebane uczucie. bol bolem ale uczucie wyrywania wnetrznosci szmarne poprostu. na dokladke doplatal sie okres, czyli czuje sie swietnie- spierdalaj mi z drogi bo cie zabije.

podzielilam sie z chirurg odretwieniem nogi, obejrzala, obsciskala, opukala i wypisala recepte na ultrasound. prawdopodobnie skrzep krwi cos przyblokowal. zajebiscie normalnie. nie wiem jak mam sie cieszyc, skok z mostu wydaje sie adekwatnym. ale jak to sie mowi, nieszczescia chodza 40sto osobowymi grupami.

finals wziete i ocenienone. prawo biznesowe: b, biz miedzynarodowy: a. czyli moze byc.

orajt, ide poszukac na necie sposobu na unikniecie placenia rachunkow szpitalnych. wierze, nadal wierze, ze cos mi sie w zyciu uda. a potem umowic sie do szpitala z ta noga. no i pakowac powoli pora. juz juz juz.

aloha

 

let my pickles go
Autor: diable
02 kwietnia 2005, 21:20

zmeczona obolala znudzona

nonstop ogladam tv, dzien noc i pomiedzy. spie po godzinie, potem mecze sie kilka, znow godzina snu i juz dzien, a w dzien ni chuja nie zasne. najgorsze oczywiscie to lezenie na plecach w pozycji niby lezacej niby siedzacej. standardowo spie na brzuchu z noga podgieta jak bociek. standardowo tez przez noc przemieszczam sie tarmoszac po calym lozku, zawijajac w koldre i przescieradlo. takie wiec lezenie jak kukla bez ruchu doprowadza do szalu. 

prof z biznesu miedzynarodowego okazala sie prze dobra i mila osoba i wyslala final na emalie. ogolnie poszlo chyba nie najgorzej biorac jednak poprawke na prochy przeciwbolowe ktore reko otepiaja.

prof z prawa narazie ani slychu. a trzy klasy ktore mialy zaczac sie w przyszym juz zrezygnowane z. wezme je latem. troche odpoczynku nie zaszkodzi.

caly brzuch mam zsypany jakas wysypka i nie mam czucia w lewym udzie i dole brzucha. ogolnie najbardziej denerwuje niemoc zrobienia czegokolwiek, potem bol.

tajger mnie pielegnuje i opiekuje. przynies, podnies, ubierz skarpetke (tylko lewa, prawa jakos mi sie udaje), zmien opatrunek, zgas, wlacz, ukochaj. moje slonce.

teraz pozostaje tylko czekac na plynace szerokim nurtem rachunki za szpital. narazie przymierzamy sie do jakichs pietnastu, ale oni lubia zaskoczyc. co bedzie to bedzie i bec.

wylaczam tv i moze jakas ksiazke by poczytac, osiem cztery lezy na stoliku nocnym juz z dobry miesiac. moze w kocu.

cija, trzymajcie sie zdrowo.

Bez tytułu
Autor: diable
01 kwietnia 2005, 16:23

dobrze ze ten kurweski tydzien sie juz konczy

w poniedzialek najpierw standardowo zaspalam, w drodze do pracy zlapalam gume na autostradzie, a nim dzien sie skonczyl lezalam na sali operacyjnej z rozwalonym wyrostkiem. to sie nazywa zaczac tydzien z rozmachem. i kolczyka mi wyjeli.

wczoraj wieczorem ublagalam lekarke zeby mnie wypuscila do domu bo szpital mi strasznie na psychike przysiada. wypuscila. nacieszyc sie nie moge.

ogolnie nie bylo tak zle. tajger caly wtorek a potem kazde popoludnie i wieczor spedzal przy mnie, tata z zona nawet wpadli. renia z dom posprzataly nasz chlewik wiec wrocilam do blyszczacego i pachnacego mieszkania.

chujowo ze przegapilam finals ale sa szanse ze da sie wziasc w sobote, kwestia tylko czy bede w stanie.

a z czterech nowych klas, ktore mialam zaczac w nadchodzacym tydodniu wlasnie bede rezygnowac. nie ma szans na wyjscie z domu przez conajmniej tydzien a opuszczenie dnia rowna sie wywaleniu. szkoda mi kasy zeby ryzykowac. a zreszta, miesiac przerwy to nie koniec swiata.

cija, (it's good to be back :)

*

(zajrzalam wlasnie do ewus i przypomnial mi sie motyw z dzisiejszego urywanego snu. pamietam ze mialam wielkie sterczace sutki ktorym to nie moglam sie nadziwic)

 

i came as fast as i could margret, i even...
Autor: diable
27 marca 2005, 22:07

wiec jednak tradycji stalo sie zadosc i wielkanoc spedzilam na spaniu, sprzataniu i spijaniu drinka.  tajger wyszedl nim sie obudzilam. wsciekl sie ze nie ide z nim, poczulam az nadto.  ojcu zostawilam wiadomosc ze nie przyjde bo sie rozchorowalam, dzwonil potem dwa razy i chyba jakas wiadomosc zostawil ale nie czuje sie na silach teraz z tym borykac.

swieta to najgorszy z czasow. cala rodzinnosc i jeej jak fajnie ze wszystcy sa. a wlasnie ze nie ma. nei ma moich wszystkich wiec i mnie nei bedzie. pierdole nie wychodze z domu.

 

it's a scientific fact that girls are smarter...
Autor: diable
26 marca 2005, 20:05

manicure, nowe paznokcie, brwi. zrobione, a to dopiero pierwsza.

maseczka na twarzy, sex on a beach w dloni, soul train w tv, a to dopiero pierwsza!

contemporary business & e-commerce law straszy 996 stronami na srodowy final, ale po prostu mi sie nie chce

nie chce mi sie, oto moje motto zyciowe

(stare bylo co mnie nie zabije, to uczyni silniejsza)

a dzisiejszy i wczorajszy tytul nalezy do lucy ze snoopiego.

(and do you know who discovered it? women scientists ;))

 

never trust a man with a blanket
Autor: diable
26 marca 2005, 03:46

wiecie jak dawno sie takdobrze nie czulam? brrr dawno

i milosci dawne nigdy nie nawet wiedziane nigdyniw myslane 

a ty nadal

 

Bez tytułu
Autor: diable
25 marca 2005, 19:00

chyba jednak dam sobie spokoj z cala wielkanoca. sniadanie u krzysia rodzicow obiad u ojca. n i e  c h c e  m i  s i e

po prostu

wywale tajgra do starszych, wyzamykam mieszkanie, wylacze wszystko co wylaczyc sie da.  nie ma mnie dla nikogo.

ojakja nienawidze swiat.

horn broken, watch for finger
Autor: diable
25 marca 2005, 16:54

Bez tytułu
Autor: diable
23 marca 2005, 20:34

po ptokach, papier oddany [tu nalezy sie duze dziekuje dobrej duszy, za pomoc. bardzo duze dziekuje i flaszka zimnej wodki].  oczywiscie tydzien wolnego calkiem wyplukal mi z glowy, ze na dzisiejsze prawo mam przygotowac nastepny. spedzilam cztery i pol godziny na samy szukaniu artykulu ktory bylby na temat i pol godziny na pisaniu papieru.

 

god damn you, you little bitch why can’t...
Autor: diable
22 marca 2005, 20:37

nie chce mi sie isc do szkoly

tydzien przerwy i juz mi sie poprzewracalo w dupie (jak to tajger lubi mnie pocieszyc). 
papier niby gotowy ale wcale nie jestem go pewna. potrzeba mi opiniiii! krytyki, ale takiej porzadnej. trzy strony z podwojnie spacjowanymi linijkami to pare minut. a mi kamien z serca (na szyje)

*

97% banknotow bedacych w obiegu w stanach zawiera sladowe ilosci kokainy. all that heaven dust..