22 października 2007, 21:45
ty, nie mów tak glośno bo nas stąd na butach wyniosą.. - szepnęła muoda i konspiracyjnie zakreśliła oczami po sali
rzeczywiście, elektorat.
/język jest do zabawy/
ty, nie mów tak glośno bo nas stąd na butach wyniosą.. - szepnęła muoda i konspiracyjnie zakreśliła oczami po sali
rzeczywiście, elektorat.
ej, zadzwoń do mnie, bo nie mogę znaleźć telefonu
nie chce mi się z tobą gadać...
shot glass
cały czas czekam
aż pierdolnie mnie piorun ze słonecznego neiba
przebije scianę, pancerz i
w samo ostrze garbatych pleców, cyk.
przez chwilę wtedy będe mieć
nie ah ogniki ale żywy ogien w oczach
w glowie choć raz rozjaśni się przestrzeń
whiskey bridge, fried chicken expressway, raspberry gum toll plaza
'albo będziesz próbować określać swoje ‘ja’, albo nim będziesz'
ale bądź szczera. bądź. choć raz
nie ma mnie a le może jestem ale a le
może
nie