29 lipca 2008, 03:32
w końcu wyskoczył! :)
nie tak sobie wyobrażałam poród. cos niesamowitego.
/język jest do zabawy/
w końcu wyskoczył! :)
nie tak sobie wyobrażałam poród. cos niesamowitego.
jasny przejaw śnienia.
/wśnij się/
napić, zapalić.
zapić, napalić.
po pięciu latach, w końcu mi się udaje; zasnąć przed nim i chrapać tak by jemu sen odganiać.
mam cię!
jeszcze czterech dych za bak nie zdazylam odzalowac, a juz udalo mi sie przebic przez piec.
noo, dzien dobry, dziekujemy.
recesja gryzie nas po dupie. od początku roku w dól, w dół, w dół. odświeżam więc cv, poprawiam, drukuję.
do godziny idziemy w góre a szef odgraża się szampanem z okazji tych lat.
najbardziej boję się bać
powtarzać się powtarzać
dobry wyjazd.
może sen
nie przegrali(m?) ale bydło zrobili(m?).
akcja wieczoru; radosne jeszcze jeden z trybun po drugim spacyfikowanym murawo biegaczu.goli nie było, więc nieważne jaka akcja, byle akcja. sprowadzanie pierwszego biegacza centralnie poprzed sektor w którym usadzili się czołowi krzykacze wisły, było błędem. poważnym, bo piwo nie tylko w kubkach sprzedawano. w sumie buractwo łamane przez czad i jak dla mnie oficjalne rozdziewicznie toyota park. tego tam jeszcze nie było.
(m?) bo nei lubię wisły i nie identyfikuję się. ale. polski polak?
***
o pa, i simsony w temacie huliganów. do shut up, a classic pbs special ;)
elmo knows where u live.
równie dobrze może byc ble ble ble, nie?
ego