Archiwum 15 września 2004


Bez tytułu
Autor: diable
15 września 2004, 18:36

lubie lezec noca obok ka, kiedy juz spi (a ka zasypia odrazu, w momencie w ktorym glowa dotyka poduszke on odrazu wyplywa na wody  dalekie i nie ma). wiec lubie wtedy lezec obok i sluchac jak spokojnie oddycha i mruczy (ka mruczy czasem przez sen ale tylko w przerwach kiedy nie chrapie). i lubie go wtedy glaskach po ramieniu albo nieogolonej brodzie. i patrzec na niego - spiacego. zza otwartego okna przyplywaja odglosy ulicy i mdle swiatlo a on sobie lezy i nic z tego nie robi. lubie kiedy przez sen szuka mnie, przytula, wtula w siebie z calej sily. jakgdyby ktos mial zaraz wyskoczyc spod lozka i zabrac mnie na drugi koniec swiata. lubie lubiec ka.

dalej nie potrafie rozkminic tego zwiazku. 
tak zupelnie inny, pozawymiarowy, ocean spokojny.

more chaotic, no relief
Autor: diable
15 września 2004, 05:25

nie lubie kiedy jest 10:06, slysze placebo, jade ciemna droga.
nie ten swiat, nie ta droga, nie ten cel.

mam nastroj na nie nie nie

nie chce zeby mloda jechala, nie chce zeby tyna jechala, co ja bez nich zrobie? jak znowu sie przyzwyczaic.  odzwyczaic raczej.

(a martyna tak cudna. taka moja, najslodsza, najmilsza. nauczylam ja przybij piatke masz dziesiatke i poczestowala tymze wynalazkiem irene w kosciele. geniusz maly)

wszystko nie.