Archiwum 20 stycznia 2004


i nie o materialnosc tu chodzi
Autor: diable
20 stycznia 2004, 19:14

zamierzony krok w przod zamienil sie w dziwaczna poze 'wpol' na jakis czas tylko po to by z czasem wrocic do pozycji wyjsciowej. i moze rzeczywiscie ka ma racje, ze zabardzo sie przejmuje, ze to siebie powinnam stawiac na pierwszym miejscu. ale ja i tak zrobie po swojemu.

nie jestem nieszczesliwa. raczej zrezygnowana. im wiecej mam tym wiecej chce. mam praktycznie wszystko o czym kiedys tam w przeszlosci marzylam. czego chcialam dla siebie od zycia. a jednak nie mam w sobie spelnienia. widac najciezej dorosnac do wlasnych przesadzonych oczekiwan.

i jedyne co satysfakcjonuje to zwiazek z ka. pierwszy raz nie przesladuje maniakalna mysl uciekaj poki mozesz. warto nie warto? ten nie ten? ze to i tamto i jeszcze tamto mogloby byc inaczej, lepiej. 
jemu nie postawie wyzej poprzeczki. nie mozna juz.