25 października 2005, 22:19
te pierdolona suke, przez ktora moja mloda, w ciagu dwoch dni dwa razy plakala moglabym zabic golymi rekami. moglabym jej zadac tyle bolu i w taki sposob ze nawet sama siebie przerazam rozrastajacym mnie sadyzmem.
nawet czasem szkoda mi go, mowi mloda, wiesz, ze on musi z nia byc kazdego dnia. ja tu posiedze chwile, wkurwi mnie czasem ale tak w sumie to mam to w dupie bo zawsze w niedalekiej przyszlosci mam okienko wyjazdu stad, zawsze mam ciebie. a on..
karma. wszechswiat postaral sie za nas.
prosze ja, zeby mieszkala u mnie i prosic nie przestaje. a ona swoje, sto wymowek dla ktorych *powinna to znosic. tak strasznie sie wtedy wkurwiam na nia .. i zagryzam jezyk.
tak, uzywam tych samych.