22 stycznia 2005, 04:28
tak dobrze bylo ja uslyszec. bardzo.
a dzisiaj, po pieciu dniach nie_picia, bicia piescia w szafke z alkoholem i plakania, przemagania sie, walki, nadszedl weekend.
whiskacz z lodem.
wiec jednak racje mial pan psychiater i pani psychologier, nie pije bo chce, pije bo musze. huh.
ale i tak i tak i tak. jestem z siebie dumna i moge sie poklepac po ramieniu. nie pilam cale 4 dni. przemoglam sie i moglam.