26 października 2004, 03:53
tak naprawde to calkiem fajne te glosniki. najlepiej slucha sie w opcji cathedral lub theatre. mozna sie rozniesc z tym poglosem. poniesc sie dac. wszystko mi sie sni. snia mi sie dni, noce i sny. snow mi sie duzo sni. czasem niewiadomo co jest co ale to przeciez niewazne. w glowie zdzieram sobie skore, po kawalku, po kawalku. w glowie wjezdzam w slupy i samochody z naprzeciwka. lapie za klamke i hop, przed siebie. mama ma naprawde niemampojeciajakiegoslowatuuzyc faceta. negatywnie. nie chce takiego kogos przy niej. nie zasluguje na to by nawet jej paznokcie u nog obcinac. ale to przeciez dorosla kobieta. przeciez, to tak glupie ze az smieszne. nie lubie chlopaka mojej mamy, przyjaciolko - pomoz! zony ojca tez nie lubie ale jako i za nim nie przepadam to mi to az tak, no po prostu mi zwisa. mame lubie i nalezy sie jej wiecej. po chuj ja o tym pisze? czy juz tak zdurnialam? zdurnialam, wiem, widze. mam oczy, slabe bo slabe, ale mam. nic nie trzyma mi sie kupy. robi sie ogolna bryja i zaczyna smierdziec. nie wiem w ktora strone robic wypad. wogle duzo nie wiem. ale takie mam tendencje. woda mi kapie z wlosow na klawiature. klap klap. ostatnio lubie takie proste rytmy. stukanie klawiatury, kapiaca woda, miarowe szu szu wycieraczek, dzeszczowe kap kap o szybe. proste. wszystko jest proste.as you might have guessed we won't make it home