23 października 2004, 00:28
piatek 5:22, godzina dziesiec w korkach, wejscie do mieszkania przez okno (dalej nie mam kluczy), w srodku syf i malaria, ka wyslalam po alkochol, bo na trzezwo tego nie da rady odsprzatac.zapomnialam butow w pracy. wszystko mnie podkurwia, meczy i dreczy. niedobrze mi ze zlosci.