19 kwietnia 2004, 20:12
wczorajszą pózną nocą, w końcu, pękło co pęknac miało. rozlało się szerokim potokiem. i przeszło. zauważalna poprawa w pracy systemu. taki mały restart.
dalej wkurza kompletny brak czasu dla siebie.i dla ka.i ka dla mnie. tak biegniemy obaj, że ledwo się mijamy. jedyny czas kiedy się mamy, tylko dla siebie, przesypiamy. ale się poprawi. poprawimy.