06 stycznia 2004, 22:34
...i przeszlo mi juz.
##### ##. poczatek roku. dochody wszystkim wypadaloby podliczyc. wydatki firmowe. update zrobic. wlasnymi podatkami sie zajac. a tu.. ni chuja. siedze i (zeby to chociaz myslec, neei..) gram w zajebiscie malointeligentne gry a za uszami leci w tv kolejny masakryczny odcinek springer/lake/jones/montel czyli ojcem mojego dziecka jest moj brat ale ja chce byc z wujkiem. boze widzisz i nie grzmisz.