01 grudnia 2003, 21:21
mam nowa klawiature i wysypke. po szesciu godzinach pracy wykonalam: 3 telefony, 1 teczke/ folder dla nowego klijenta. wiem, ze zalezy mi na moim sloncu (z kazda rozmowa bardziej). w sobote zadzwonilam do voy (ponoc szukal mnie dwa dni). po to chyba zeby sobie przypomniec, ze kiedys mielismy fajny sex; i nic wiecej; i ze wcale nie chcialabym wrocic; i chociaz nie mialam co do tego watpliwosci to pozbylam sie watpliwosci co do posiadania watpliwosci; i ze wszystko jest dobrze tak jak jest. nie rusz.
pozostalo:
12