13 września 2003, 19:38
dalej sie zagniewuje. dalej sama sobie dlubie w wnetrznosciach. nie to mial na mysli.
od godzin ta sama mysl. tyle jeszcze niecalkiem stabilnych konstrukcji. a teraz trzeba wywiezc to wszystko, bo nie mozna zostawic balaganu.
od godzni ta sama mysl. uwierz, ze nie chce tak myslec. ze wolalabym myslec jak ty myslisz, ze nie tak i wszystko juz jest dobrze.
[z innej beczki] chyba taki czas, na rozdlubywanie:
gadalam z palacym inaczej na gygy. ma dola i sny erotyczne ze mna. i tez dlubal w sobie. taki czas widac.
a koncert byl w sumie chyba ok.