Archiwum 11 kwietnia 2005


Bez tytułu
Autor: diable
11 kwietnia 2005, 05:51

my new purse makes me smile

odkrylam wlasnie dlaczego ulubilam sobie rozowy (wiem wiem rozumiemmm)

(bunt przeciw samej sobie)

 

"She was vibrant and violent, stimulating...
Autor: diable
11 kwietnia 2005, 03:55

jezu jak fajnie jest sie upalic ze stefanem. nic w nic sie nie zmienil. czasem wydaje mi sie ze ten co kieruje moim zyciem to zapomnial palec zdjac z fast forward i ja tak biegne przezywam te miliony wydarzen i zdarzen i zderzen a reszta swiata spokojnie siedzi i pali fajke mowiac, kruwa, ale nudy. a ja a ja ja tez tak bym

ze stefanem jako jedynym mozna posluchac sobie muzyki tzw innej. z ukaszim owszem, rocka lzejszego, ciezszego i wszystkiego co jakos pod te kategorie da sie podciagnac. z maru punka i ciezszego rocka, z tajgrem techno, rocka owszem. a ze stefanem wszystkiego. siadam i mowie, jezu stefan puszcze ci cos i puszczam na ten desen koli, a stefan siedzi siedzi slucha i mowi o kurwa, hehe, zajebiste. kazdy inny z powyzszych by mnie zjebal, a stefan rozumie.  puszcze mu m. monroe a stefan wyslucha do konca zanim sie skrzywi. uszanuje.

ogolnie popadalismy jak muchy kolo drugiej. wpierw maru zlamal sie na kanapie, potem tajger na podlodze, ukaszi padl zaraz obok niego. potem i stefana zmielo. wstalam wiec i wyszlam, do sypialni. po chwili wrocilam po tajgra bo jakos dziwnie mi sie samej w lozku lezalo. i posnelim.

ogolnie jest fajnie i nie chce mi sie wracac do pracy.

ah i jeszcze jeszzcze, zakupy. ranyboskie tozto lata minely. od kiedy z tajgrem, ucze sie odpowiedzialnosci i doroslosci i szacunku do pieniadza. a kiedys, kiedys co weekend wydawalam wiecej niz zdazylam zarobic.a dzisiaj jakos tak fajnie poszlo, najpierw z tajgrem po spodnie dla niego co skonczylo sie spodniami, bluzkami, torebka i dwoma parami butow dla mnie. potem sama juz, niby wymienic buty na inny rozmiar, torebka, bluzka, kosmetyki, perfumy versace'go, portfel i zegarek nine west, torebka prady. rany, czuje ze zyje. to musi byc podobne uczucie do niepijacego alkoholika ktory sie jednak napil.  cale zakupy zakonczylam tzw five finger discount w postaci dodatkowej pary butow. yes, im evil. and lovin it.