te tzw długie weekendy to są jednak zdecydowanie...
26 maja 2009, 21:14
fajnie w tej kanadzie, trochę europejsko trochę (bardziej) hamerycko, takie całkiem przyjemna half na pól ;) piją w litrach, jeżdżą w kilometrach i ważą w kilogramach czyli oh ah jak tu fajnie, jak w nr1 domu. są mili, luźni i przyjaźni, czyli prawie jak w nr2 domu. tylko bardziej kulturalnie, w stosunku do obydwu.
Dodaj komentarz