nie przegladam sie w twoich twarzach. w moich...


Autor: diable
11 grudnia 2003, 21:08


sa dni kiedy malo jest sil by
mowic sluchac rozumiec (wiedziec nie wiedziec
analizowac podawac przyklady)
pozostaje wytrzeszczac wyzierac
znaczenia pomiedzy
slowem 1 a 78
patrzeniem  swiata nie zbawisz, mowisz szybko
(a moze chociaz siebie?)
jak dlugo ty jestes szczesliwy nie musze rozumiec
(czasem wciskasz mi to szczescie
rosniesz mi, dojrzewasz)
usmiechy jak kruszki chleba z serem w kacikach twoich
mieszkaja
i mowisz ze trzeba sie dzielic
ja sie juz
i nie zawsze sprawiedliwie
coraz wiecej ubywa
coraz mniej mi zostaje
skupiania sie szukania
znaczenia
masz czas?
masz flaszke?
choc porozumiemy sie

 

qe?
12 grudnia 2003
no mysle ze pol litra w dol to bys sie nie wychylal ;)
12 grudnia 2003
to zależy ile tego się ma; ale powiedzmy od pół litra w górę można zacząć się dzielić ;)
qe?
12 grudnia 2003
'i mowisz ze trzeba sie dzielic'? ;>
12 grudnia 2003
oczywiście że mam flaszkę

Dodaj komentarz