Bez tytułu


Autor: diable
12 grudnia 2004, 18:53

12.12.1981 urodzilam sie i odrazu cos chujowego sie musialo wydarzyc (poza moimi narodzinami) bo wybuchl stan wojenny. taka juz ze mnie szczesciara poprostu. gdzie nie zajde tam poploch i panika. 

wczorajsza impreza bardzo udana. prezent wieczoru: zajebista faja wodna od palacego i maru. zaajeebistaa. 

* belief, dziekuje :) *

17 grudnia 2004
a prosze bardzo...dla Ciebie nawet gwiazdka z nieba:)
qe?
16 grudnia 2004
dziekuje brdzo brdzo :)
kamciarka
15 grudnia 2004
spoznione, ale rownie szczere zyczenia..mimo, iz sie nie znamy:) Tak, wiec od obcego ludzia: duzo usmiechu i szczescia (co pewnie idzie z nim w parze;)). Pozdrawiam:)
heartland
15 grudnia 2004
nie marudź, młoda ;-)
m_t_z
14 grudnia 2004
wszystkiego dobrego babeczko:* To Ty jeszcze mloda kobieta jestes:D
qe?
13 grudnia 2004
6:45 rano (wedle ksiazeczki zdrowia) z czym konkretnie nie zgadza sie moja mama. twierdzi, ze byla noc i ledwo sie z niej wydostalam a w szpitalu zrobil sie poploch i panika bo akurat ogloszono stan wojenny. tak wiec sama juz nie wiem.
13 grudnia 2004
7:05 podobno... to bardzo rano jak dla mnie chociaz juz o tej porze zostaje zmuszana codzien do myslenia i co gorsze prowadzenia konwersacji, koszmar
12 grudnia 2004
nie ma za co ;)jeszcze raz Twoje zdrowie ;)
12 grudnia 2004
:-)
iwcia_iwon
12 grudnia 2004
czyli 12.12.81 nie byl do końca dniem straconym :-)

Dodaj komentarz