Bez tytułu
29 marca 2006, 16:52
Połączenie Pośrednie
1
Dzieciństwo budzi się w błędach językowych.
Twoje łzy rano, wieczorem i nocą 
błyszczą lampki kontrolne. 
Jesteśmy cali w każdej kropli, 
nie do ocalenia.
Płakać na trzy zmiany ? 
2
W wyobraźni ojca krzyk dziecka
może stłuc szybę. 
Halo, panie szklarzu, nie bój się, 
jąkanie przechodzi w śpiew, 
przechodzi w milczenie.
Życie urządzono meblami,  
które ukradkiem piłuje na opał śmierć.
3
Skrzynka pocztowa zaspała, 
przesyłka zdążyła zmienić adresata. 
Przepaść rośnie pod cudzym progiem. 
Znowu do snu się zakrada 
podpalacz anegdot. 
Żeby nadać imiona utraconym,
trzeba powracać, powracać.
[Roman Kaźmierski]
Dodaj komentarz