Bez tytułu
13 marca 2005, 05:32
i juz juz ledwo pare godzin a zdazylam zejsc sie z lesiem w walce na temat lekow i produktow dietetycznych. cisnienie w gore i juz krzyczymy na siebie i kto dojdzie do slowa. jakie jedno takie drugie. uparte i trwa przy swoim. moj braciak ;
na przeciwnym koncu kija
(a tak wogle to calkiem przypadkiem znalazlam mojego pierwszego bloga. zupelnie przypadkowa fraza wpisana wskazala go jako trzeci wynik. i ciagle mysle kto to byl jedrzej. i nie mam pojecia. gdzies w tym wszystkim jest powod)
Dodaj komentarz