a plan wyglada tak, ze jak juz wyplyne na...
18 czerwca 2003, 16:14
wyciagam sie. powoli ale jednak. rozmowy z bet duzo pomagaja. tak sie juz wqrwilam na to wszystko, ze postanawiam wprowadzic w nim pewne zmiany (moze ja dorastam wreszcie? panika )
1. przeprowadzic sie
2. zapisac do szkoly (i do niej uczeszczac w miare mozliwosci)
3. uporzadkowac platnosci na karty kredytowe (tzn wysylac im wiecej niz wydawac)
narazie tyle. nie chce zabrac sie za nazbyt wiele rzeczy naraz i potem to rzucic bo nie wyrabiam. wiec tyle. daje sobie do konca 03.
kusi mnie zrobienie ograniczenia na alkochol.. ale nie-e.. to nie przejdzie, jeszcze nie. moze kiedys.
poza tym.. poza tym wczoraj nawet przyjemnie sie zaskoczylam. duzo ludzi sie o mnie martwilo, chcialo pomoc. milo ze ktos sie zatroszczyl.
Dodaj komentarz