Bez tytułu


Autor: diable
06 września 2005, 22:30

erie przepiekne; male, ciche & spokojne, taka nibyniby przerosnieta wies. presque isle na rzut beretem z masa drzew i wszelkiej masci zielonosci ale bez nadwyzek ludzi. puszczajac latawce badz prowadzac wojne na balony wodne spokojnie dalo sie znalezc wystarczajaco duzy, pusty kawalek plazy, zeby nikomu nie przeszkadzac. wogle dmuchawce latawce wiatr ;)

niagara tez owszem, niczego sobie. za dnia co raz tecza gdzie nie spojrzysz, noca przezajebiste podswietlenie robi bardzo bardzo wrazenie. nic jednak nie pobije cave of the winds, na ktora to najpierw nie chcialam wogle isc, a kiedy juz poszlam nikt nie mogl mnie stamtad sciagnac. przemoczona i przemarznieta do kosci na kazde 'idziemy?' odpiskiwalam 'jeszcze chwilke, coo, jeszcze chwilke tylko..' i dawaj spowrotem. kosmiczna radosc, ahooh & wogle. pieknie.

piatek i sobote spedzilismy u braciaka i agi, na ostatnia noc jednak przeslismy przez ulice i wynajeli pokoj w hampton inn. ukaszi skusil sie basenem, ktory niestety okazal sie zamknietym na noc. na dobre wkurwilo go jednak $15 za film, ktorego nie chcial. przeszlo mu dopiero kiedy do mulnej akcji z nienacka wlaczyly sie panie #2 & #3 w fatalaszkach a'la french maids. zmrozony whiskacz i pare lufek tez nie pogorszyly sytuacji.

droge powrotna przemeczylam prawie cala, dopiero pod granica illinois tajger mnie wymienil. popoludniowe slonce niemilosiernie smolilo po oczach, a poza tym kurwica mnie straszna brala na widok tych debili na drogach. (o drogach mowiac, boze jak inaczej ludzie jezdza poza tym durnym stanem. pennsylvania, ohio, nawet dalsza indiana, kierowcy sa tak kulturalni ze poprostu zachwyt. nie ma szans, zeby ktos blokowal lewa czy wciskal jak kretyn na zderzak. w ohio, o trzeciej nad ranem koles zjechal do nas zapytac czy nie potrzebujemy pomocy (stalismy na poboczu i rozciagali kosci). z podziwu wyjsc nie moge)

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz